Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Aria]

Weszłam machając ogonem. Uniosłam brwi i spojrzałam na niego. Zapadała noc ekstra. Prychnęłam w myślach i ruszyłam przed siebie. Kopnęłam jakiś kamień. Uderzył on w drzewo i zwalił gniazdo ptaków. Spojrzałam na gniazda i usłyszałam przeraźliwy krzyk ptaków.
-Ups!-powiedziałam i zaczęłam zwiewać ile sił w łapach. *Ja to mam Farta!* wrzasnęłam w myślach. Po chwili poczułam lekki zapach krwi. *Uh* jęknęłam. Przebiegłam koło Kishana.
-Cześć i pa!-rzuciłam. Spojrzałam kątem oka na niebo. Zaroiło się na nim od wściekłych ptaków. Pokręciłam łbem i biegłam dalej.

[Kimi]

Tak, poczułam krew. Nie obchodziła mnie. Westchnęłam cicho i nadal jako puma, zaczęłam spacerować.

[Kishan]

Warknąłem cicho. I nagle coś do mnie dotarło. Zapach, nowy zapach tygrysa. Jedynym tygrysem tutaj byłem JA. Machnąłem końcówką ogona.

[Kimi]

Machnęłam ogonem. Wyłożyłam się pod drzewem i ziewnęłam.

[Kishan]

Rozejrzałem się dookoła. Potem prychnąłem ignorując to. Zapach wydawał mi się znajomy, ale mało to ja się zapachów nawąchałem?

[Kimi]

Kichnęłam, czując jakiś pyłek w nozdrzach. Nadal spacerowałam.

[Kishan]

Usłyszałem kichnięcie. Nastroszyłem się nieco.

[Kimi]

Przyśpieszyłam kroku. Fajnie to tak czuć się niezależną. Czerwone oczy błyszczały. Biegłam.

[Kishan]

Zatrzymałem się wspinając na drzewo.

[Kimi]

Zatrzymała się przed niewielkim wodospadem.

[Kishan]

Ułożyłem się wygodnie przymykając oczy.

[Kimi]

W końcu zmieniłam się w siebie. Usiadłam na głazie.

[Kishan]

Przysnąłem trochę zamierając w bezruchu.

[Kimi]

- Niech nie wie nikt
Nie zdradzaj nic
Żadnych uczuć
Od teraz tak masz żyć
Bez snów, bez słów
Łzom nie dać się - uśmiechnęłam się triumfalnie.

[Aria]

Wbiegłam do jakiejś jaskini i schowałam się za skałą. Usłyszałam krakanie, ale już daleko. Wyszłam z jaskini i ruszyłam w drogę powrotną. Z oddali wyczułam Kim. Poszłam w tamtym kierunku i zobaczyłam inną dziewczynę. Nastroszyłam się.